Najnowsze wpisy, strona 2


Wpis 2019-10-17, 12:27
17 października 2019, 12:38

Ostatni kwartał roku. Ostatnia prosta. Kurwa jego mać. Co za tym idzie... Stres, presja, nerwowa atmosfera.
Stary zaczyna psioczyc, że czasu mało, że firma się sama nie założy, że on nie będzie za mnie robił tych rzeczy... A ja tylko poprosiłam o pomoc. Pomoc każde z nas rozumie trochę inaczej. Ok nie będę prosić o pomoc. Sama sobie ze wszystkim poradzę. Udowodnię wszystkim, że jestem samowystarczalna.
Może w końcu zobaczą, że nie jestem ułomkiem za jakiego mnie mają. Nie trzeba mnie trzymać za rączkę.

Konsekwencją natłoku stresów są koszmary. Dziś też tak było. Ja pier kur, już dawno nie obudziłam się w tak chujowym nastroju.

Śniła mi się jakaś ruda pinda, znam tylko jedna rudą pinde i to nie jej ryj widziałam we śnie.
Śnił mi się też jeden chłopek roztropek.

Nie widziałam Cię gnoju 10 lat, po chuj mi się śnisz i wkurwiasz jak wtedy, kiedy wylałam ci całe piwo na łeb w nagrodę za twoje chujowe zachowanie.

Mój umysł, to jedna z najbardziej popierdolonych zagadek tego świata. Tego nikt nie jest w stanie ogarnąć.

Tadam, dzięki rozumku, dzięki tobie mój bruksism przybiera na sile. Dzięki jeszcze raz.

Wpis 2019-09-06, 14:37
06 września 2019, 14:42

Nie znam bardziej zgniłych wewnętrznie ludzi od was. Coś mi się zdaje, że karma dopadła was szybciej niż przypuszczałam.
A mówiłam, że zło dobra nie przynosi.
Nie dacie mi rady. Nic złego nie zrobiłam, wszystko zostało wyjaśnione. Miłości nie da się zdeptać jak wypalonego papierosa. Nie pykło chujku! Jeszcze Ci się ta próba zemsty czkawką odbije.
Byłeś, jesteś i będziesz spierdolonym gówniarzem, żałuję że kiedykolwiek Cię poznałam!

Wpis 2019-08-26, 00:30
26 sierpnia 2019, 00:41

Odeszli, podli ludzie.

Czuję ulgę.
W końcu mogę mieć w dupie co się z nimi dzieje. Nie muszę się zastanawiać, czy i które mnie okłamuje.

Nauka:
Pamiętaj dziewczyno nie opuszczaj gardy, bo ktoś bliski może ci przywalić. Ja dostałam i nie mam zamiaru nadstawiać drugiego policzka.

Nie uda wam się, jesteście zbyt samolubni, żeby wam wyszło. Egoiści widzący koniec własnego nosa. Tacy ludzie jak wy, może i osiągają sukces, ale też bardzo szybko i boleśnie zderzają się z dnem. Mam nadzieję że mocno obijecie sobie ryje.

Kleszcze zostały wyrwane, trucizna odcięta. Bujajcie się szuje!

Wpis 2019-08-24, 03:00
24 sierpnia 2019, 03:07

Wychlałam flaszkę wina, no cóż. DDA kurwa.
Cały dzień pod znakiem zamulenia i rozkojarzenia.
Klientki, trzeba z nimi gadać. Wcale mi się nie chce.
W ogóle mi się gadać nie chce. Z nikim. Do psiaka mogę pogadac, najwyżej. Cały tydzień niewyspana. Znalazłam sobie "pracę". Dużo powiedziane.
Po ponad pół roku siedzenia w domu robinia co koniecznie, siedzę w domu, dalej robię co koniecznie z tym, że dojebałam sobie zajęć. Brawo ja.
Lubię te dodatkowe zajęcia, tylko kurwa, cos jest nie tak.
To chyba przez niechęć do ludzi. Zawsze nie lubiłam ludzi. Ludzie są chujowi.

Wpis 2019-08-22, 14:13
22 sierpnia 2019, 14:24

No i co? I jajco!
Kolejna cudowna noc pod tytułem " zapomnij że się wyśpisz, przygotowałem dla ciebie film"
Niby nie myślisz o niczym istotnym w ciągu dnia, robisz rzeczy, które robisz codziennie, aż tu przychodzi pora spania.
Iiii... Zaczyna się koszmarny rollercoaster.
Najpierw zaczyna się spokojnie - pośpij dziewczyno chwile, bo mam dla Ciebie coś specjalnego.
Przebudziłam do chyba kolo 5. Nawet wyspana, wyszłam z psem, wracam do łóżka dospać te dwie, trzy godziny i chuj - zaczyna się. Jeden film za drugim. Śpię, wiem, że śpię i wiem, że płaczę przez sen. Budzę się spocona jak mysz i zmęczona jak po przebiegnięciu maratonu w pełnym słońcu.
Dzięki mózgu, ty kurwo.
Najgorzej, że takie seanse zdarzają się wtedy, kiedy mam coś ważnego zaplanowanego.
Cały dzień zdupiony, morale na poziomie minus pierdyliard. Jest dopiero po 14, gdzie tam wieczór. Z drugiej strony, przyjdzie wieczór, przyjdzie noc... A co jak mnie znowu na film zabierze ten mój zjebany mózg?
Podwójna dawka dropsików na sen. Myślę, że to wcale nie taki głupi pomysł.

In tacz. Pewnie coś dziś jeszcze rzygnę.