Wpis 2019-08-22, 14:13
22 sierpnia 2019, 14:24
No i co? I jajco!
Kolejna cudowna noc pod tytułem " zapomnij że się wyśpisz, przygotowałem dla ciebie film"
Niby nie myślisz o niczym istotnym w ciągu dnia, robisz rzeczy, które robisz codziennie, aż tu przychodzi pora spania.
Iiii... Zaczyna się koszmarny rollercoaster.
Najpierw zaczyna się spokojnie - pośpij dziewczyno chwile, bo mam dla Ciebie coś specjalnego.
Przebudziłam do chyba kolo 5. Nawet wyspana, wyszłam z psem, wracam do łóżka dospać te dwie, trzy godziny i chuj - zaczyna się. Jeden film za drugim. Śpię, wiem, że śpię i wiem, że płaczę przez sen. Budzę się spocona jak mysz i zmęczona jak po przebiegnięciu maratonu w pełnym słońcu.
Dzięki mózgu, ty kurwo.
Najgorzej, że takie seanse zdarzają się wtedy, kiedy mam coś ważnego zaplanowanego.
Cały dzień zdupiony, morale na poziomie minus pierdyliard. Jest dopiero po 14, gdzie tam wieczór. Z drugiej strony, przyjdzie wieczór, przyjdzie noc... A co jak mnie znowu na film zabierze ten mój zjebany mózg?
Podwójna dawka dropsików na sen. Myślę, że to wcale nie taki głupi pomysł.
In tacz. Pewnie coś dziś jeszcze rzygnę.
Dodaj komentarz